Trudno mi to ująć w słowa,
od pomysłów huczy głowa.
Chcąc przywołać trochę lata,
w kuchni rządzi dziś sałata.
Myję, suszę, szarpię drobno,
kładę w misce na samo dno.
W czosnku, w ziołach smażę kurę,
muszę w ryzach trzymać córę,
bo podjadać mięso lubi,
to sałatkę moją zgubi.