Wrzesień to wielka przetworowa kumulacja. Nie może zabraknąć nalewek, choć tak szybko znikają. Długa ta zima w naszej strefie klimatycznej. Aby zapewnić właściwą ciepłotę ciała i dobry humor, od października do kwietnia, to ostatni dzwonek, aby zalać spirytusem, wiele kilogramów owoców. Zalewam. Zalejcie i Wy.
Składniki:
- 1 kg dojrzałych owoców
- 0,5 l spirytusu
- szklanka wody źródlanej lub przegotowanej (chłodnej)
- ok. 60 dag cukru (w zależności od dojrzałości i słodkości owoców)
- kilka listków świeżej mięty, najlepsza z ogrodu
Owoce umyć, wyjąć pestki, pokroić w ćwiartki, dodać miętę i zalać spirytusem rozcieńczonym wodą. Po kilku dniach wyjąć miętę i dodać cukier. Odstawić na kilka tygodni do ciepłego miejsca. Od czasu do czasu wstrząsnąć, otworzyć i przewietrzyć.
Po 4-5 tygodniach zlać nalewkę. Przepuścić ją przez gazę i odstawić na kilka miesięcy do chłodnego, ciemnego miejsca. Na Trzech Króli, jak znalazł.
Odpowiedzi
No kochana, na zdjęciach
No kochana, na zdjęciach wygląda zachęcająco!!! ;-)