- papier do wyłożenia blachy
- 5 paczek herbatników (na 2 warstwy)
- duża paczka krakersów (na 1 warstwę)
- masa budyniowa: 2 budynie waniliowe, 3 szklanki mleka do ugotowania budyniu (w 1 rozmieszać budynie, 2 zagotować)
- 2 -3 łyżki cukru
- 1/2 kostki masła
- słoik dżemu z czarnej porzeczki (może być inny, ważne żeby był kwaśny)
- puszka masy kajmakowej (krówkowej)
- 400-500 g śmietany kremówki (schłodzonej)
- 2 łyżki cukru pudru do wsypania podczas ubijania kremówki
- 2 opakowania śmietan fix do ubijania kremówki
- pół tabliczki startej czekolady do posypania całości
Odkąd przepis ów dostałam,
robić krowy nie przestałam!
Ta krasula wbrew pieczeniu,
daje rozkosz podniebieniu.
Na dno blachy papier kładę,
ciastka, budyń, marmoladę.
Budyń muszę ugotować,
by nim ciastka wysmarować.
Trochę słodzę, ciut, niewiele,
bo słodyczy w krowie wiele.
Wrzucam masło, lekko mieszam
i niczego nie przyspieszam,
by się gładko roztopiło,
lekką masę w mig scaliło.
Budyń przykrył herbatniki,
niczym piach boskie Waikiki.
Szybko wracam z tych tropików,
do budyniu, herbatników...
Budyń dżemem pomazałam,
krakersami nakrywałam,
Na krakersy kajmak leci,
przysmak moich cudnych dzieci.
Na to warstwa herbatników,
znów myślami do tropików...
Muszę wracać za chwileczkę,
żeby ubić kremóweczkę.
Bita sztywna wprost cudownie,
wieńczy krowę nieodzownie.
Krowa najlepiej smakuje,
gdy w chłodziarce przenocuje.
Muszę się podzielić radą,
by ją zdobić czekoladą.
Bo wyglądem wprost poraża,
jak Waikiki boska plaża...
Odpowiedzi
Jejku, no to ciacho zrobi
Jejku, no to ciacho zrobi wrażenie na każdym podniebieniu!
Parę razy miałem możliwość zasmakowania go u Anki :))))))
Mam nadzieję że nie zapomni o mnie następnym razem...