Tiramisu

Nie rozsądek nami włada, ale brzuch i czekolada.
Masz imprezę, posiedzenie, zrób deserek i wrażenie.
A ten przepis to wydatek, ot na miarę młodych matek,
Co pracują, na dwie zmiany, a ich przychód wydawany
Na pampersy i syropki, tu postawię ze 3 kropki...
Wyjmij mikser na początek i przygotuj sobie wrzątek.
Wodą zalej kawę z cukrem, ostudź, odstaw, podgłoś Trójkę.
Ubij 3 kubki śmietany, dodaj cukier pudrowany,
Śmietan fix mile widziany, dla sztywności pożądany.
Mieszaj czule, serki różne, te okrągłe i podłużne.
Sprawdź swój kremik czy dość słodki, jak Puchatek swoje miodki.
Nadaj formę swej słodyczy, wyjmij blachę, język krzyczy,
Chce skosztować podniebienie, niech zaczeka Twe pragnienie.
Musisz jeszcze blachę przykryć, czymś foliowym, by nie wykryć
Podczas błogiego obżarstwa smaku blachy i żelastwa.
Teraz biszkopty moczone w kawie wcześniej zaparzonej
Ułóż w szyku i z rozwagą i nie przesadź z ową kawą.
Nech Twój ruch jest enericzny, by nie przemókł biszkopt liczny.
Biszkopt równo ułożony, w boskiej kawie zanurzony,
Czeka na pokrycie kremem, a więc leję leję leję.
Czynność tę powtórzyć muszę, bowiem jestem łakomczuszek.
Cztery warstwy mamy w sumie, więcej stworzyć już nie umiem.
Na wierzch, i to jest istotne, syp kakao by zbyt slodkie
Tiramisu się nie stało, stąd na końcu to kakao.
A konkluzją - zalecenie: do lodówki na schłodzenie,
wrzuć na chwilę chociaż krótką, potem smakuj, kosztuj, zrób to!