Sałatka z ravioli

Duży stół, a przy nim trzydzieści osób, oto liczna rodzina Dawida i świąteczne spotkanie w stylu greckim. Gwar, śmiech, przekładanie półmisków, wymiana brudnych talerzy na czyste i nieustanna aktualizacja menu. Placki, tort, pieczone mięso, sałatki, szynki domowej roboty. I jak tu nie gadać o gotowaniu? Siedzimy więc w babskim wianuszku i jedna drugiej opowiada, jakie kulinarne asy kryje w rękawie. Zawsze stamtąd wychodzę obładowana przepisami. Zapisane świstki upycham do niezliczonych kieszonek mojej przepastnej torebki, po to aby w domu, z namaszczeniem, umiescić je w roboczym skoroszycie. Dziś, po miesiącu, sięgam do torebki, żeby znaleźć klucze. W ręce wpada mi nieskatalogowana karteczka z przepisem na sałatkę z makaronem tortellini... Włączam tę sałatkę na stałe do imprezowego repertuaru. Zróbcie tak samo.

Składniki:

1/2 opakowania tortellini z serem tj. ok 13 dag
puszka kukurydzy
3-4 mandarynki
20 dag wędliny (dodałam szynkę dobrej jakości)
15 dag sera żółtego
3 łyżki majonezu
2 łyżki śmietany lub jogurtu naturalnego
2 łyżeczki ziół prowansalskich

Makaron ugotować w osolonej, wodzie według wskazówek na opakowaniu. Szynkę, ser żółty, mandarynki pokroić w kostkę. Z kukurydzy odlać płyn. Wszystkie składniki wrzucić do miski i pomieszać. Przygotować sos z majonezu, jogurtu i ziół prowansalskich. Dodać do składników i pomieszać.